Tomasz Jakubiak o swoim nowym koncepcie kulinarnym


W sercu warszawskiej Saskiej Kępy przy ulicy Francuskiej pojawiło się nowe miejsce – obowiązkowy punkt na kulinarnej mapie stolicy dla wszystkich miłośników street foodów. Spoko Buła to efekt osobistych upodobań, a przede wszystkim wieloletnich doświadczeń Tomasza Jakubiaka.
 
Street food to filozofia wolności połączonej z jakością. Przyjemnością jest jedzenie burgera siedząc na krawężniku, ubrudzenie się sosem. Poza tym ocena tego dania jest błyskawiczna - decyduje pierwszy kęs. Dlatego jakość składników, ich połączenie, musi być na najwyższym poziomie – komentuje szef kuchni. 
 
Dlaczego Tomasz Jakubiak sięgnął po taką formułę? Jak deklaruje – kanapka to od najmłodszych lat jego ulubione danie i bez względu na część świata, zawsze uniwersalne. – Z kanapką jest jak z herbatą – najlepiej smakuje, jak ci ktoś ją przygotuje – dodaje kucharz. Upodobania te połączył z doświadczeniami z licznych podróży. Chcąc dzielić się z innymi tym, co sam najbardziej lubi jeść, zdecydował o powstaniu Spoko Buły.
 
Filozofia kuchni street foodu przy Francuskiej 50
 
Z założenia Spoko Buła to tradycyjne smaki kuchni polskiej, wysokiej jakości lokalne produkty, połączone z egzotyką kuchni azjatyckiej, czy meksykańskiej. Kuchnia Tomasza Jakubiaka opiera się na mięsie. W menu restauracji znajdziemy kanapki z tym, co – jak mówi szef kuchni – lubi każdy. Mięsa szarpane, mielony, kaczka. Jest też Fiszka – rybna propozycja dla wegetarian. Oryginalne nazwy kanapek – Świnia w Pomidorach, Mućka w Korei, czy Gruba Ciotka z Wąsem biorą się ze skojarzeń, wspomnień właściciela.
 
Podstawą kuchni są świeże, lokalne, wysokiej jakości składniki dostarczane do restauracji bezpośrednio od producentów. Dodatkowo, do mostka wołowego od lokalnego dostawcy, kiszonek z ryneczku na Placu Szembeka, polskich ziół, czy specjalnie wypiekanych brioszek, Spoko Buła dokłada samodzielnie przygotowane pastrami, czy konfitury z porzeczek i śliwek. 
 
Koncept i kontener, które mają przyszłość
 
Lokal przy Francuskiej 50 ma kulinarną tradycję. Tu mieściły się słynne Zapiexy. Odwołanie do lokalności, historii stolicy klient odnajdzie także w wystroju restauracji.
 
Obecnie Tomasz Jakubiak prowadzi działania, które rozwiną sieć street foodowych restauracji. Mowa o franczyzie. Powstał już projekt nowych lokalizacji restauracji w kilku rejonach Polski. Ważne jest to, że i tu szef kuchni uszanuje lokalne produkty i gusta.

Oprócz standardowego menu, w restauracjach na Pomorzu, czy w górach znajdą się kanapki wg przepisu Tomasza Jakubiaka, ale skomponowane także z tamtejszych produktów i odwołujące się do lokalnych tradycji.
 
Dodatkowo szef kuchni planuje nową formę swoich restauracji. Street foodowy lokal w kontenerze? Czemu nie. Prawie 20 metrów kwadratowych obudowanych drewnem, z całorocznym ogródkiem. I przede wszystkim tam, gdzie są ludzie!

Publikowanie, modyfikowanie i kopiowanie zawartości strony lub jej części bez zgody właściciela portalu jest zabronione.


Publikowanie, modyfikowanie i kopiowanie zawartości strony lub jej części bez zgody właściciela portalu jest zabronione.